Zapraszając mnie do udziału w panelowej dyskusji, profesor Żmijewski postawił mi zadanie:
Łączna moc zainstalowanych transformatorów to ok. 44000 MVA. Wystarczy podzielić i pomnożyć i 70 MVA po wymianie można zaoszczędzić.
To potrwa, bo łącznie mamy w kraju ok. 245 000 szt. zainstalowanych transformatorów.
Polska Grupa Energetyczna, jako pierwsza realizuje już taki program.
Podobny poziom strat występuje w sieci przesyłowej. Tutaj problemem jest moc bierna ograniczająca zdolności przesyłowe linii HV i oczywiście również powodująca straty. Są dostępne rozwiązania techniczne będące antidotum na te bolączki np. FACTS. Jest to technologia z powodzeniem stosowana w Europie i wierzę, że trafi wkrótce do polskiej sieci przesyłowej.
Straty własne występują w transformatorze mocy, można je obniżyć o 40% (straty jałowe) i o 25% (straty obciążeniowe). Gdybyśmy wymienili te wyprodukowane przed rokiem 2000 na nowe, zredukowalibyśmy straty o ok. 190 MVA. Ziarnko do ziarnka…
Prowadzący panel redaktor zadał mi pytanie:
Jeśli porównamy koszt energii zużytej przez silnik przez całe jego techniczne życie z kosztem samego silnika, to okaże się, że koszt silnika to nie więcej jak 5%.
Jeśli nowoczesny silnik, zgodny ze standardami europejskimi IE2, ma sprawność o ok. 3% wyższą od starych rozwiązań, to różnica w cenie spłaca się bardzo szybko. Jeśli dodatkowo zasilimy silnik przez przemiennik częstotliwości, możemy ograniczyć zużycie energii od 15 do 30%. Trochę matematyki i mamy łącznie o ponad 400 MW zmniejszenia zużycia w skali całej gospodarki.
Potem padło kolejne pytanie:
Może zbyt optymistycznie, a może nie….?
Mirek Gryszka - Prezes Zarządu ABB Sp. z o.o.
Znajdź tyle MW-atów energii, ile się da, bo w 2016 roku braknie nam w Polsce kilku tysięcy.Zgodziłem się z profesorem, że lepszym źródłem energii od węgla, gazu jest jej oszczędzanie i podałem kilka przykładów. W sieci dystrybucyjnej straty wynoszą kilka terawatogodzin (ze 150 TWh produkowanych). Część tych strat to zamiana energii na ciepło w transformatorze dystrybucyjnym. Dzisiejsza technologia pozwala na zastosowanie materiałów i rozwiązań konstrukcyjnych redukujących straty własne o 280 W dla przykładowego transformatora o mocy 160KVA.
Łączna moc zainstalowanych transformatorów to ok. 44000 MVA. Wystarczy podzielić i pomnożyć i 70 MVA po wymianie można zaoszczędzić.
To potrwa, bo łącznie mamy w kraju ok. 245 000 szt. zainstalowanych transformatorów.
Polska Grupa Energetyczna, jako pierwsza realizuje już taki program.
Podobny poziom strat występuje w sieci przesyłowej. Tutaj problemem jest moc bierna ograniczająca zdolności przesyłowe linii HV i oczywiście również powodująca straty. Są dostępne rozwiązania techniczne będące antidotum na te bolączki np. FACTS. Jest to technologia z powodzeniem stosowana w Europie i wierzę, że trafi wkrótce do polskiej sieci przesyłowej.
Straty własne występują w transformatorze mocy, można je obniżyć o 40% (straty jałowe) i o 25% (straty obciążeniowe). Gdybyśmy wymienili te wyprodukowane przed rokiem 2000 na nowe, zredukowalibyśmy straty o ok. 190 MVA. Ziarnko do ziarnka…
Prowadzący panel redaktor zadał mi pytanie:
Ale dlaczego to jest takie drogie?W odpowiedzi zapytałem o definicję ceny. I podałem przykład silników elektrycznych, które konsumują ok. 65% energii zużywanej przez przemysł, rolnictwo i budownictwo, a te trzy segmenty zużywają ok. 50% wyprodukowanej w Polsce energii.
Jeśli porównamy koszt energii zużytej przez silnik przez całe jego techniczne życie z kosztem samego silnika, to okaże się, że koszt silnika to nie więcej jak 5%.
Jeśli nowoczesny silnik, zgodny ze standardami europejskimi IE2, ma sprawność o ok. 3% wyższą od starych rozwiązań, to różnica w cenie spłaca się bardzo szybko. Jeśli dodatkowo zasilimy silnik przez przemiennik częstotliwości, możemy ograniczyć zużycie energii od 15 do 30%. Trochę matematyki i mamy łącznie o ponad 400 MW zmniejszenia zużycia w skali całej gospodarki.
Potem padło kolejne pytanie:
To o ile można ograniczyć zużycie energii w kraju przez zastosowanie nowoczesnych energooszczędnych technologi?Bez namysłu odpowiedziałem: do 40%.
Może zbyt optymistycznie, a może nie….?
Mirek Gryszka - Prezes Zarządu ABB Sp. z o.o.