piątek, 14 grudnia 2012

Właśnie minął rok

Adres abbpolska.blogspot.com aktywny jest już od roku. Przyzwoitość nakazuje więc przygotować małe podsumowanie. Choć z drugiej strony, nad przyzwoitością – przynajmniej u mnie – góruje ciekawość. Kto i czego tu szuka? Jakie tematy cieszą się największym zainteresowaniem? Czy jest sens w ogóle ten blog kontynuować...

Mamy gości z Ameryki

Na szczęście tą wątpliwość możemy odrzucić, bo ze statystyk wynika, że sens jest. Przez ten rok – do dzisiejszego ranka włącznie – strony naszego bloga „otworzyły się” ponad 17 tys. razy! Co oznacza, że każdego dnia klikano w nie 46 razy, a bawiąc się dalej w statystykę możemy chyba nie bez dumy ogłosić, że na strony abbpolska.blogspot.com ktoś zagląda co pół godziny. Biorąc pod uwagę cała dobę. Bo w nocy też się coś dzieje, głównie z tego względu, że towarzystwo mamy iście międzynarodowe.
Goszczą u nas czytelnicy z trzech kontynentów. Wśród nich największa grupę stanowią Polacy. Co chyba oczywiste. Ale już na trzecim miejscu (za Niemcami) są mieszkańcy Stanów Zjednoczonych. Również z Alaski. Odwiedza nas też sporo osób z Rosji, Francji i Wielkiej Brytanii.

Prąd stały króluje

Tyle o naszych gościach, bez których blog zostałby zamknięty zapewne miesiąc po uruchomieniu. Dziękujemy im oczywiście za aktywność, dziękujemy za zainteresowanie, i za komentarze również. To zainteresowanie jest naszym motorem napędowym, ekologicznym paliwem rozwoju.
Ten rok nie pozwoli nam chyba jeszcze ocenić, jaka grupa tematów cieszy się największym zainteresowanie, bo tematów tych było stanowczo za mało, żeby wyciągać daleko idące wnioski. Ale możemy powiedzieć, że na dzisiaj najczęściej czytanym tekstem był wpis z 1 sierpnia 2012 roku „A jednak prąd stały”. Co ciekawe drugi tekst o prądzie stałym także znalazł się w TOP 10. Wielu czytelników zyskała także publikacja „Czas na samochód elektryczny?”, a także „Święto dla programistów”, opisująca niesamowitą imprezę, jaką był DevDay.

Stawiamy na technologie

Tekst o samochodzie elektrycznym doczekał się także komentarzy. Podobnie, jak publikacja poświęcona energii odnawialnej („Energia odnawialna: biznes czy konieczność?”). Wynika z tego, że najwięcej emocji budzą teksty czysto technologiczne, poświęcone konkretnym problemom i ich rozwiązaniom. Jeśli ten wniosek jest uprawniony, postaramy się takie tematy wybierać możliwie często.
I na koniec tego swoistego résumé, chciałbym serdecznie podziękować osobom, których praca ma znaczący wpływ na istnienie i kształt tego bloga – Beacie Syczewskiej i Piotrowi Sobczykowi. Choć nie pojawiają się na stronach, to bez nich nie mógłbym się dzielić z wami swoimi spostrzeżeniami, uwagami, pretensjami i technologicznymi nowinkami...




Sławomir Dolecki