czwartek, 1 marca 2012

Zmienne podejście do prądu stałego

Gdy w sieci pojawiła się informacja o pierwszym na świecie systemie prądu stałego dla statków, zacząłem się zastanawiać nad istotą... prądu stałego. Trochę chyba przyzwyczailiśmy się, że na co dzień mamy do czynienia z prądem przemiennym, a stały jest tak trochę w zapomnieniu. Ba, dla przeciętnego użytkownika energii niemalże nie istnieje. Oczywiście w świadomości, bo przecież każdy z nas korzysta z niego wiele razy dziennie. Ale ta istota prądu stałego zaprzątnęła moje myśli na tyle, że zacząłem szukać informacji, gdzie i dlaczego się go wykorzystuje. Czy huty metali nieżelaznych, gdzie gigantyczne prądy niezbędne w procesie technologicznym wymagają zasilania DC, elektronika użytkowa (zasilacze, ładowarki, piloty) czy szynowa komunikacja publiczna to już wszystko?

Przy okazji natknąłem się na dość ciekawą teorię, którą przytoczę, bo mnie zafrapowała... Otóż niejaka justyna94_15, która przygotowała opracowanie na temat prądu na stronę www.sciaga.pl, napisała:
„Nad tym, czy prąd zmienny jest lepszy od prądu stałego można by długo dyskutować, jednak już sama nazwa faworyzuje prąd zmienny. Zmienność kojarzy się z ruchem, zmianami (na lepsze lub gorsze), stałą aktywność, życie itp. Stałość zazwyczaj kojarzy się z zatrzymaniem, martwotą, bezruchem.”
Ha! Czy komuś poza autorem tych słów przyszło to kiedyś do głowy? Stałość to bezruch! Dobre! Całe szczęście, że z tą teorią nie zapoznali się wcześniej inżynierowie z firmy Myklebusthaug Management, bo zapewne w życiu nie zamówiliby wspomnianego na wstępie pierwszego na świecie systemu zasilania prądem stałym jednostki pływającej. No bo przecież nie było ich zamiarem, by 93-metrowy okręt o załadunku pięć tysięcy ton zastygł bez ruchu przy portowym nabrzeżu. A z ich planów wynika raczej, że ten przybrzeżny statek pomocniczy, budowany obecnie w Norwegii, będzie pracował na najwyższym poziomie efektywności energetycznej. Rozwiązanie energetyczne będzie natomiast kompletnym pokładowym systemem prądu stałego, włączając w to wszystkie systemy zasilania, napędu i automatyki. Według twórców i przyszłego użytkownika będzie też najnowocześniejszy i najbardziej ekologiczny system zasilania na świecie. Zainteresowanych szczegółami odsyłam do serwisu prasowego ABB i na youtube, gdzie pod hasłem „ Onboard DC Grid” znaleźć można wiele ciekawych materiałów.

Przykład jednostki na, których będą instalowane systemy zasilania prądem stałym

Ale wracając do sedna. Tropiąc prądy trafiłem na dość ciekawą prawidłowość. Rozwojem tej technologii zainteresowana jest przed wszystkim ABB. I zapewne nie robi tego społecznie albo z powodu kultywowania pamięci o Michaelu Faradayu. Przecież nie kto inny, tylko właśnie ta spółka, słynie w świecie z systemów prostownikowych, budowanych zresztą w Polsce. A napędy? Proszę bardzo. Technologia prądu stałego niesie dla nich wiele możliwości, dlatego ABB wciąż inwestuje w ich rozwój. Efektem tych prac jest wprowadzona ostatnio do sprzedaży nowa rodzina przekształtników tyrystorowych serii DCS800. Jest to produkt nowoczesny, bo chociaż zasada działania przekształtników prądu stałego nie zmieniła się od dziesięcioleci, to ich funkcjonalność, interfejs sterowania i koncepcja integracji z systemami nadrzędnymi ulega ciągłej ewolucji. Warto tu też wspomnieć o HVDC, przecież najlepsze systemy przysłania energii na duże odległości wykorzystując właśnie prąd stały.
Może jednak nie jest do końca tak, że ten prąd stały to „martwota i bezruch”. Może wciąż kryje w sobie wiele możliwości, które po prostu trzeba odkryć. Może ochota z jaką świat przeszedł na prąd przemienny jest pójściem na łatwiznę, bo go łatwiej transformować, przesyłać i obrabiać... A przecież każda ciekawostka i nowość związana z DC zaczyna się od słów „najbardziej energooszczędny”, „super efektywny”, „ekologiczny”. A to chyba nie przypadek...

Sławomir Dolecki